Tak właśnie ubrana szłam do K. na kawę. Nagle spostrzegłam po drugiej stronie ulicy moją mamę. Podchodzę, patrzę na nią, ona na mnie, uśmiecham się, a ona nagle: M! Nie poznałam Cię! Ale ładnie wyglądasz!
Tak, tak moi drodzy. Rodzona matka mnie nie poznała ;).
Poza tym dziś było tak upalnie, że zakończenie dnia ćwiczeniami w fitnessclubie graniczyło z cudem. Ogłaszam więc cud nad Odrą - poszłam na zajęcia, umęczyłam się, wróciłam, zjadłam odżywkę białkową z kefirem i truskawkami i mogę umierać w pokoju. Amen!
Jak najbardziej pozytywnie ;) Ja zobacze mame za pol roku ciekawe czy mnie pozna hahah ;)
OdpowiedzUsuńŚwietne uczucie, jak ktoś Cię nie poznaje z pozytywnego względu :) Jakiej odżywki białkowej używasz?
OdpowiedzUsuńDo tej pory Olimp Pro Long, ale teraz wzięłam Provit 80 i jak na razie mogę powiedzieć, że w smaku...dziwna ;)
UsuńNo to świetnie! Tzn. ... wiesz co mam na myśli. Super :)
OdpowiedzUsuńyyyeeeeehaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!
OdpowiedzUsuń:D:D:D
OdpowiedzUsuńGratulacje!!!