środa, 9 stycznia 2013

Powrót do normalności

Wygląda na to, że wszystko powoli wraca do normy. Przedwcześnie zamartwiałam się nad przyszłym dramatem i wizją kataklizmu. Ale po kolei.

Wczoraj okazało się, że na szczęście nie będę musiała płacić za wyrobienie nowej karty do fitnessclubu. Wieczorem - jak planowałam - nasmarowałam się oliwką i wymasowałam cellulit. Poza tym weszłam dziś na wagę i przeżyłam szok. Równe 93 kg. Tyle to ja nawet nie ważyłam przed świętami, więc muszę przyznać, że jestem z diety bardzo zadowolona!

Praca również jaka była, taka jest. Dziś przyjechał do nas szef i bałam się, że chce mnie zwolnić, ale jak zwykle gadka-szmatka o niczym.

Rozmawiałam również z moim niedoszłym. Chciałam go trochę podpytać jak on to wszystko widzi i niestety nie widzi. Trochę przykro mi się zrobiło i zaczęłam to sobie tłumaczyć po swojemu - że po prostu nie chce być ze mną, że było miło, ale przez 2 tygodnie.

Wiesz, to nie jest tak, że nie chcę walczyć, ale chcę robić to wspólnie. Myślę, że warto czekać na kogoś, kto i na Ciebie będzie czekał. Poza tym nie mam już 16 lat żeby wierzyć w bezkresną miłość, która pokona wszystkie przeciwności losu. Dlatego wolę wycofać się już na początku niż leczyć głębsze rany po kilku miesiącach.

Jak by nie było, powrót do tego co było ma smak słodko-gorzki. Słodki - bo stabilizacja, wiesz co zrobisz jutro, za tydzień i za miesiąc. Gorzki - bo miałaś nadzieję na coś innego, ekscytującego.

7 komentarzy:

  1. to ile spadło od tamtego czasu że taki szok :D? fajnie w każdym razie! poza tym pewnie że warto czekać na kogoś kto i na Ciebie poczeka, trzymaj się tam, musi być dobrze! co do szpinaku to tak, w biedronce kupiłam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 700 g. Niby nic, ale po świętach jakikolwiek spadek to cud ;)

      Usuń
  2. 3maj się, i gratulację w wynikach w diecie:) obserwuje;)

    OdpowiedzUsuń
  3. j***ć facetów, Ty Amciam zobacz ile zrzuciłaś! Kłaniam się w pas i szoruje włosami podłogę po której stąpasz, jest co podziwiać. Brawo, brawo, brawo.

    OdpowiedzUsuń
  4. Podziwiam Twoje samozaparcie i to, ile straciłaś kilogramów.
    A co do facetów, to poczekaj na kogoś, kto będzie chciał dla Ciebie zmienić swoje życie. Myślę, że dobrze zrobiłaś.

    OdpowiedzUsuń
  5. zawsze warto probowac
    lepiej sprobowac i poczuc ten gorzki smak niz myslec co my bylo gdyby

    OdpowiedzUsuń
  6. Lepiej czegoś spróbować i żałować, niż żałować że się nie spróbowało...

    Kiedyś zrozumiesz.

    OdpowiedzUsuń