środa, 25 lipca 2012

Brzydka, więc ma piękne wnętrze

Powtórzę za postem o ładnej buzi. Mówienie o kimś, że ma piękne wnętrze jest marną pociechą w dzisiejszych czasach. Do tego, absolutnie nie można generalizować. Kobieta brzydka i gruba też może mieć okropny charakter, tak jak i ładna i szczupła.

W dzieciństwie bajki nas uczyły, że za brzydotą kryje się zgniła osobowość, natomiast wszystkie nieśmiałe księżniczki są piękne, powabne i znajdują najprzystojniejszych mężów. Te brzydsze zaś zawsze marnie kończyły.

Potem dowiadujemy się, że to jednak nie tak do końca. Wprost przeciwnie! Biedne pryszczate dziewczynki, których nikt nie lubi, siedzą całymi dniami w domu i...oczywiście czytają książki. Są wrażliwymi marzycielkami, kochają zwierzęta i poezję, a ostatecznie też znajdują miłego chłopca.

Cóż...patrząc na brzydką dziewczynę można odnieść takie wrażenie, że za tą skrytością i nieśmiałością kryje się diament. Znam jednak wiele zaniedbanych (i grubych) dziewczyn, które są do tego wredne, chamskie i mają pusto w głowie.

Porzućmy więc myślenie, że ciało ma cokolwiek wspólnego z duszą. Grubaski też są głupie i prostackie.

8 komentarzy:

  1. Witam
    Pojawiła się nowa opcja dotycząca Spisu Blogów o odchudzaniu w którym ten blog jest jest zapisany: Dzięki temu spis będzie mógł jeszcze bardziej promować tego bloga :) Więcej informacji pod linkiem : http://bycidealna.blogspot.com/2012/07/nowy-spis-blogow-o-odchudzaniu.html

    Prosiłabym o przesłanie koło 3 ciekawych linków z tej strony.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. A mogę sie troszke doczepić?:)
    " natomiast wszystkie nieśmiałe księżniczki są piękne, powabne i znajdują najprzystojniejszych mężów."
    Wynika z tego, że bardzo ważne, aby mąż był przystojny. Może lepiej zastąpić to słowo "najlepszych", no bo przecież u męża są chyba ważniejsze cechy niż wygląd::)
    Pozdrawiam, życzę motywacji. Miłego dnia!

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej, widzę, że natrafiłam na bratnią duszę. Ja choć staram się być super optymistką (od dziecka jestem pesymistką) to też mam takie chwile, że sama siebie z d*** myle... eh głupio to zabrzmiało, ale akurat to mi przyszło do głowy.

    Właściwie to co raz więcej ludzi atakuje bajki... i słusznie.
    Z drugiej strony jednak nie można się ich też, aż tak czepiać, bo pisarzom ciężko, by było cokolwiek wymyślać.

    Eh łącze się z Tobą w serduszku. Buźki :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Ooooh cięty język :P
    Obserwuję i życzę powodzenia w ćwiczeniach i diecie,

    Buźka !

    OdpowiedzUsuń
  5. przeczytałam twojego całego bloga(narazie dużo nie ma, ale czekam na więcej) i się tak zastanawiam czy ty masz do siebie dystans, czy poprostu nie nawidzisz siebie/swojej sylwetki?


    Pozdrawiam.Trzymaj się cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  6. Ojej! Świetnie piszesz! Napewno będę tu często zaglądać! Dziś w końcu też załozyłam swojego bloga, moze tez Cie zaciekawi :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. @Kasiek - ironizowałam :) mi tam osobiście nie zależy na najprzystojniejszym mężu na świecie

    @Ewelina - ja tam nawet lubię bajki, chociaż jak byłam młodsza to było mi przykro, że nie wyglądam jak śpiąca królewna ;)

    @KikoMokiKogiDoki - sama nie wiem, dystans na pewno, ale nadmiaru kilogramów z chęcią się pozbędę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. ale przecież osoby otyłe też mogą byc ladne i sexi, czasem nawet bardziej niż chodzace wieszaki, o przepraszam modelki.

    OdpowiedzUsuń