czwartek, 13 grudnia 2012

Dziurka w pasku

Wchodzisz na wagę i widzisz kilo mniej. Mierzysz się i widzisz, że spadłaś kilka centymetrów. Nic tak jednak nie cieszy (oprócz widoku zachwyconego Twoją osobą mężczyzny) jak...przesunięcie dziurki w pasku o jedno oczko.

Niby nic, bo pasek ma przecież tych dziurek kilka(naście), ale do tej pory zakładałam go na ostatniej dziurce, teraz jest na przedostatniej i jestem zachwycona! Wcześniej zdarzało mi się założyć pasek z rozpędu na przedostatniej dziurce, ale teraz już to robię stale.

Dlaczego w sumie tak się nad tym rozwodzę? Powiedźcie, że jestem jedyną osobą, która zwraca na to uwagę :).

Poza tym chodzę już na fitness od prawie dwóch tygodni i muszę przyznać, że jest to doskonała forma spędzania miłego wieczoru. Z tego wszystkiego najbardziej lubię zmęczona, ale szczęśliwa wracać do domu. Mimo, że jest późno, ciemno, zimno i śnieg po kostki, uwielbiam ten swój 20-minutowy spacer, kiedy po prostu idę i o niczym specjalnym nie myślę. 

Takie drobne radości każdego dnia :).

15 komentarzy:

  1. chyba zacznę nosić pasek skoro to tak poprawia humor
    muszę jednak najpierw jakiś nabyć...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie, pasek jest lepszy od centymetra, bo masz go stale na sobie i cały czas poprawia Ci humor :)

      Usuń
  2. mnie też takie rzeczy bardzo cieszą :D gratuluję ;))

    OdpowiedzUsuń
  3. ja dzisiaj kupiłam spodnie rozmiar mniejsze, pierwszy raz od ee... wielu lat? : D więc świetnie cię rozumiem i gratuluję!
    a te ciemne, zimne spacerki też uwielbiam, są świetne. :)

    ola

    OdpowiedzUsuń
  4. heh też zwracam uwagę na to ;). / jak ja kocham spacery wieczorem / trzymaj się kochana ;*:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Przykro mi, ja również zwracam uwagę na dziurki - nie jestes jedyna:) ale ja w pasku od zegarka...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pasek od zegarka jest też świetnym wyznacznikiem gubionych centymetrów! Tylko ja znowu nie mam takiego :(

      Usuń
  6. jedno z najlepszych uczuć na świecie;) gratulacje:D

    OdpowiedzUsuń
  7. Też uwielbiam uczucie o fitnessie. Szczególnie po indoor walking, który jest tak wyczerpujący, że rozwala mnie duma,że dałam radę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. gratuluję ! :) ja też bym się bardzo cieszyla na Twoim miejscu ^^ i gratuluję podjęcia dobrej decyzji jeśli chodzi o chodzenie na zajęcia fitness :)
    pozdrawiam ;*
    chudzinabyc.blog.interia.pl

    OdpowiedzUsuń
  9. fitness, sport. nie umiem żyć bez aktywności fizycznej choć ona często się zmienia. albo przynajmniej jest różnorodna.

    mnie bardzo cieszyło jak wróciłam do licelnych dziurek od paska ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. ja musiałam dorabiać dziurki w pasku i poprawiło mi to humor na kilka dobrych dni zawsze gdy zakładałam spodnie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. nic tak nie cieszy jak dziurka w pasku bo to żywy dowód że staranie się opłacało :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Myślę że każda kobieta która jest na diecie zwróci na to uwagę , bo zazwyczaj ta dziurka w pasku którą się nosiło długo jest zużyta a tu :) uśmiech bo omijasz tą zużytą i wkładasz w następną. U mnie też oczko do przodu lub do tyłu zależy kto ma jaki pasek :) Super i Trzymam kciuki za następne i jeszcze następne :D

    OdpowiedzUsuń